Mirza Mahmud wjechał na szczyt góry, zobaczył, że z maleńkiego domu w oddali wiła się stróżka dymu. Podjechał bliżej, zastukał w drzwi i wkrótce ukazała się w nich kobieta... poznał swoją najstarszą siostrę... ....Kobieta ukryła brata w stosie materacy. Chwilę później w domu zjawił się mąż... - coś tu człowiekiem pachnie... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz