-Bigasiu... czułam, że... nie usiedzę....
- a ja... w pewnym momencie zapragnęłam wyjść.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
Strony
codziennik
(80)
ilustracje
(31)
książka
(20)
maczo i księżniczka
(4)
malarstwo
(37)
niecodziennik
(19)
niedzielnik rodzinny
(24)
podsłuchane
(10)
polokotki
(136)
prawdziwe kinomanki
(5)
prozaicznie empirycznie
(8)
publikacja
(24)
Archiwum bloga
-
►
2013
(48)
- ► października (8)
-
►
2012
(58)
- ► października (8)
-
►
2011
(18)
- ► października (2)
-
►
2010
(24)
- ► października (3)
-
▼
2009
(45)
- ► października (4)
-
▼
lipca
(13)
- bzz... zzz... pss
- prozaicznie empirycznie na asfalcie
- róż... plusz... mrau
- maczo, księżniczka i komplement
- prawdziwe kinomanki. film drogi.
- zalotne kopczyki
- jejku ale widok.... idziesz i podskakujesz, a ten ...
- bee... beeee... z baranem niedobrze... beeez bara...
- ...ja tylko takie malutkie sprzątanko....
- ostry film
- Kantata wczorajsza
- jakaś muszka zjada mi kwiatuszka
- ...to Pani nic nie wie sąsiadko? Mój kotek kocha s...
O mnie
- Paulina Krajewska
- kraków, Poland
- Paulina Krajewska malarka, graficzka, ilustratorka z dyplomem krakowskiej ASP, miłośniczka natury, zakochana w Tatrach, chmurach i ptakach, wierna słuchaczka ciszy, kolekcjonerka spadających gwiazd, uśmiechów i egzotycznych smaków, poszukiwaczka tego co pomiędzy oraz Szuszu kotek psotek - popołudniowy miłośnik książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz